Nie milkną echa szkoleniowego przekrętu roku, jaki zafundowała swojemu pracodawcy ceniona specjalistka od zwalniania ludzi oraz wiceprezes Pekao SA, Katarzyna Niezgoda. Przypomnijmy - wewnętrzny audyt zarządzony w kwietniu przez jej przełożonego, Luigiego Lovaglio wykazał, że Niezgoda zlecała szkolenia powiązanej ze swoim chłopakiem Tomkiem Kammelem firmie Sparrow, z pominięciem procedur przetargowych. W samym tylko 2008 roku, bank przelał na konto Sparrow 10 milionów złotych.
Okazuje się jednak, że to nie wszystko. Sprawa jest o wiele poważniejsza, niż przedstawiały to dotąd media. Rzeczpospolita informuje, że aferą zajęła się już... Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego! To naprawdę poważne. Z dotychczasowego dochodzenia wynika, że bank Pekao mógł stracić na działalności tej ślicznej pary nawet... 16 milionów złotych! Przede wszystkim dlatego, że firma Kammela znajdowała się poza wszelką konkurencją, intratne zlecenia otrzymywała bez przetargu i narzucała bankowi bardzo wysokie, nierynkowe ceny.
Niezgodzie grozi za to nawet do 10 lat więzienia. W najbliższym czasie prokuratura zdecyduje czy wszcząć w tej sprawie śledztwo.
Swoją drogą dziwne, że tyle czasu zajęło specjalistom od kontroli księgowości wykrycie nadużycia. O tym się przecież mówiło "w branży". Oby bank nie zechciał odbić sobie milionowych strat na swoich klientach, tylko ściągnął je od Kaśki.