Dzisiejszego ranka amerykańskimi mediami wstrząsnęła wiadomość dotycząca 4-letniej córki Mike'a Tysona, Exodus. Dziewczynka zaplątała się w taśmę, która była częścią bieżni znajdującej się w domowej siłowni. Została znaleziona przez swojego 7-letniego brata. Natychmiast trafiła do szpitala, gdzie przy życiu utrzymuje ją respirator. Lekarze jej stan określają jako "skrajnie krytyczny"...
Z policyjnych raportów wynika, że dziewczynka bawiła się osobnym pomieszczeniu. Matka wysłała Miguela Leona, by odnalazł siostrę.
Bawiła się na bieżni, która znajdowała się w siłowni. Spod konsoli zwisała taśma - powiedział dziennikarzom jeden z policjantów. Możliwe, że dziewczynka się poślizgnęła, bądź włożyła w nią głowę. Niestety nie mogła już się z niej wydostać.
Matka dziewczynki wyswobodziła ją z pętli i wezwała pogotowie. Sama próbowała ją reanimować.
Tysona nie było w tym czasie w mieście. Kiedy tylko dowiedział się o zdarzeniu, natychmiast poleciał do swojego rodzinnego domu w Phoenix. Bokser odmawia w tej chwili jakichkolwiek komentarzy dla prasy.