W minioną sobotę Edyta Górniak wzruszyła do łez - głównie samą siebie - deklaracją uczucia do synka, złożoną podczas programu Jak ONI śpiewają. Na ekranie wyświetlano zdjęcia Alana *z jego 5-letniego życia, a Edzia łamiącym się głosem, *ze łzami na oczach śpiewała I Will Always Love You.
Czy da się posunąć jeszcze dalej w sprzedawaniu swojej prywatności? Pewnie tak i właśnie Edyta nam to udowodni.
Wszystko to miało wyglądać na spontaniczny poryw serca kochającej matki. Zakulisowa prawda jest jednak nieco inna. Edyta wyreżyserowała swój występ - mówi Rewii osoba z produkcji show. Sama wybrała zdjęcia. Jako gwiazda programu miała wolna rękę. Chciała, żeby Alanek zrozumiał, że bez względu na to, co się między nią a Darkiem dzieje, ma kochających go rodziców.
Pewnie mogła go zabrać na lody i wtedy mu powiedzieć. Ale wtedy nikt by się nie dowiedział, jak bardzo kocha syna. Co to by była za strata...
Nie chcę rozmawiać o sprawach Edyty - powiedział krótko Dariusz Krupa zapytany o swoją opinię na temat cyrku, który odstawiła Edzia w Polsacie. Nie jestem już jej rzecznikiem. W ogóle nie chcę mieć z tą rodziną nic wspólnego.
To dosyć ostre stwierdzenie. Ale dziwicie mu się?