Victoria Beckham może na razie spać spokojnie. Owszem, jej mąż dopuścił się zdrady, ale wizerunkowej. David Beckham, człowiek który poza kopaniem piłki równie dobrze radzi sobie w świecie show-biznesu i reklamy jako model oraz "twarz" wielu mniej lub bardziej luksusowych marek, nie zachował się lojalnie wobec jednego ze swoich pracodawców.
Chodzi o używanie w miejscach i sytuacjach publicznych telefonu marki Motorola, która to zapłaciła piłkarzowi wielomilionową gażę za to, że będzie jej wierny przez trzy lata. Niestety, pokusa była silniejsza.
Pewnie Becks liczył, że nikt nie zauważy niewinnego skoku w bok, jakim było wysyłanie wiadomości z telefonu konkurencji, osławionego iPhone'e. Pech chciał, że na gorącym uczynku przyłapali go paparazzi, co w efekcie może spowodować zerwanie kontraktu z Motorolą i zapłatę sześciocyfrowego odszkodowania. Ale nawet tak drastyczny scenariusz i perspektywa straty paru baniek nie powinien zachwiać stanem konta Becksa.
Zostają mu jeszcze bokserki Armaniego, seria perfum na spółkę z żoną, tran, paluszki rybne i kilkanaście innych produktów, które ozdabia swoją rozpoznawalną na całym świecie buźką.