Kolejne gwiazdy wycofują się z udziału w opolskim festiwalu. Jak donosi Na żywo, właśnie zrezygnowała Maryla Rodowicz.
Proponowaliśmy pani Maryli udział w niedzielnym koncercie duetów, ale miała zastrzeżenia do scenariusza - mówi tabloidowi Radek Brzózka, rzecznik prasowy festiwalu. A ten przewiduje, że młody artysta zaprasza na scenę gwiazdę. No i tu się nie dogadaliśmy... Maryla Rodowicz widzi to nieco inaczej. Dla niej problem, kto kogo zaprosi na scenę został rozwiązany i nie on był przyczyną konfliktu, a w konsekwencji jej rezygnacji z festiwalu.
Owszem, uważałam, że to zły pomysł - potwierdza Maryla. Wydawało mi się, że to ja pierwsza powinnam wyjść na estradę i poprosić na nią przedstawiciela młodego pokolenia. I na to nawet zgoda była. Ale gdy zaproponowałam, żeby tą młodą artystką była Doda, to im się włos na głowie zjeżył. Odrzucili tę propozycję natychmiast. Powiedzieli, że nie chcą Dody i już. W tej sytuacji zrezygnowałam. Szkoda, bo miałam świetny pomysł na zrobienie z Dodą prawdziwego show .
Nie wiadomo dokładnie, dlaczego organizatorzy nie chca Dody w Opolu. Bez komentarza. I tak to na razie zostawmy - powiedział dyrektor festiwalu, przyjaciel Kasi Skrzyneckiej, Roman Rogowiecki.
Prawdopodobnie chciała za dużo kasy. Bo chyba nie poszło o zbyt niski poziom artystyczny. Co by nie mówić o Dodzie, jest lepszą wokalistką od cioci Skrzyneckiej.