Na razie ani Edyta *ani jej mąż *Dariusz Krupa nie złożyli w sądzie dokumentów rozwodowych. Podobno potrzebują jeszcze czasu, aby to przemyśleć. To nie jest taka prosta sprawa - mówi Faktowi znajoma pary. Edyta z Darkiem jeszcze nie są gotowi na tak radykalny krok.
Raczej nie można liczyć na tak szybką akcję jak w przypadku Krzysztofa Ibisza i jego obu żon. Sygnałem, że sprawa się przeciągnie jest to, że nie było jeszcze długich wywiadów w Gali ani w Vivie. Pozew rozwodowy składa się przecież dopiero po zapewnieniach o swojej niewinności na łamach jednego z tych pism (a najlepiej - obu).
Z drugiej strony, Darek powiedział ostatnio w Rewii, że "w ogóle nie chce mieć z tą rodziną nic wspólnego"... To chyba oznacza, że rozwód jest nieunikniony. Niestety, czeka ich długa walka o majątek. Krupa przez wiele lat zarządzał przecież finansami żony i z pewnością będzie chciał uzyskać za to sowitą prowizję. Ciężko będzie jej udowodnić przed sądem, że nic mu się nie należy.