Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy, że Candy Spelling, matka Tori, wystawiła dom rodzinny na sprzedaż. Za posiadłość zażądała 150 milionów dolarów. Zapowiedziała również, że córka nie zobaczy z tych pieniędzy ani centa. Ponoć należną część dostała już podczas podziału pieniędzy po zmarłym ojcu, legendarnym producencie telewizyjnym, Aaronie Spellingu.
Przypomnijmy, że Tori dostała od matki czek na 800 tysięcy dolarów. Ładna sumka. Ale dla wdowy po Spellingu to zwykłe drobne. Majątek telewizyjnego potentata szacuje się na 500 milionów. Przykre, że ta suma, nawet jeśli astronomiczna, podzieliła matkę i córkę.
W jednym z ostatnich wywiadów Candy oskarżyła Tori o śmierć ojca. Dlatego właśnie nie zamierza dzielić się majątkiem, ani widywać z wnukami.
To ona go zabiła – powiedziała matka Tori. Pewnego dnia przestała się do nas odzywać. Aaron już nie chciał żyć bez córki. Przestał jeść i pić. Zmarł z tęsknoty i zmartwień.
Trudo uwierzyć w tak naciąganą argumentację. Wiadomo także, że Candy ma nie po kolei w głowie i jest zupełnie oderwana od rzeczywistości. Kto w dzisiejszych czasach wystawia dom na sprzedaż za 150 milionów?!