Ile to już było pomysłów na wykorzystanie Joli Rutowicz w telewizji? Pomijając wątpliwej jakości sukces w którejś tam części Big Brothera, nie udało się jej zaistnieć w żadnym innym programie. Reality show z Jakimowiczem był klapą dekady - nawet my tego nie oglądaliśmy!
Z Gwiazdy tańczą na lodzie Jola wyleciała po dwóch odcinkach, a jej "autorskie show" nie doszło do skutku po zdjęciach próbnych. Zostało jej więc promowanie targów erotycznych w pożyczonym w ferrari. Dobrze o tyle, że przy okazji popsuła trochę humor popadającemu ostatnio w samozachwyt Kubie Wojewódzkiemu. Widok Joli za kierownicą czerwonego ferrari musiał "spuścić z niego trochę powietrza", że użyjemy jego ulubionego zwrotu.
To jednak nie koniec. Pogłoski o śmierci Joli są przesadzone. Dotarła do nas niepokojąca plotka, że planowany jest kolejny program z nią w roli głównej. Ma być to reality show, w którym Jola... wybierze sobie męża. Domyślamy się, że program będzie czerpał pełnymi garściami z najgorszych amerykańskich wzorców (show Tili Tequili). Podobno producenci już rozpoczęli poszukiwanie mężczyzn w różnym wieku.
Jacyś chętni?