Paradując po czerwonym dywanie w Cannes Angelina Jolie i Brad Pitt sprawiali wrażenie idealnej pary. Za odegranie tej scenki powinni dostać Oscara. Pomimo uścisków i całusów przed kamerami i dziennikarzami w związku nie układa się bowiem dobrze. Media dotarły do informacji, że gwiazdorzy podczas pobytu na festiwalu nie tylko mieszkali w osobnych pokojach hotelowych, ale kilkakrotnie agresywnie się kłócili.
Wrócili z przyjęcia około godziny 10:30. Przebrali się w kolejne kreacje i wyszli ponownie przed północą - donosi źródło. Przez cały czas krzyczeli na siebie. Brad chciał wyjść i spotkać się ze znajomymi. Natomiast Angelina była zmęczona i marzyła o spokojnym wieczorze. Rozmowa szybko przerodziła się w pyskówkę. Oskarżali się wzajemnie o zaniedbywanie dzieci i zdrady.
Jeden z pracowników luksusowego hotelu również słyszał słowne przepychanki aktorów. Twierdzi, że kilkakrotnie padły deklaracje o rozstaniu. Brat Angeliny, który spotkał się z nią w Cannes powiedział natomiast dziennikarzom, że jego siostra jest "w krytycznym momencie swojego życia". Wyraźnie dał do zrozumienia, że zastanawia się nad rozstaniem z Bradem.
Po zakończeniu festiwalu para wsiadła w osobne samoloty i odleciała na dwa krańce świata. Brad do zamku we Francji, a Angelina na plan filmowy w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem mediów gwiazdorzy ostatecznie rozstali się podczas promocji filmu, w którym zagrał Pitt.