Kilka dni temu media informowały, że Nicole Kidman spodziewa się dziecka. Nadal nie wiadomo, czy zaokrąglony brzuch aktorki to oznaka ciąży czy obfitej kolacji. Jednak kilka dni po tych doniesieniach pojawiła się kolejna plotka o planach powiększenia rodziny Kidman. Ponoć gwiazda jest w trakcie procesu adopcyjnego. Australijka wraz z mężem, Keithem Urbanem, chcą zaopiekować się wietnamską sierotą.
Para skontaktowała się już z ośrodkami adopcyjnymi w Wietnamie i poszukuje rodzeństwa dla ich biologicznej córki, Sunday Rose. Informację potwierdził zastępca dyrektora Departamentu Adopcji Międzynarodowych, który powiedział dziennikarzom, że jest w stałym kontakcie z amerykańską ambasadą.
Opłaty adopcyjne i pensje prawników, a także honorarium dla agencji przeprowadzającej proces przekazania dzieci wyniosą ponad 15 tysięcy dolarów. Tyle gwiazda zapłaci za adopcje jednej sieroty.
Wszystkiemu zaprzeczył jednak rzecznik prasowy Kidman, nazywając plotki totalną bzdurą. Twierdził, że Nicole nie planuje adopcji dziecka przez amerykańską ambasadę. Pamiętajcie jednak, że gwiazda jest Australijką, a jej mąż Nowozelandczykiem. Najprawdopodobniej wietnamski urzędnik się przejęzyczył.