Jeszcze wczoraj cały świat komentował zachowanie Eminema na rozdaniu filmowych nagród MTV. Okazało się, że piosenkarz spotkał się z tak wielką krytyką swojego zachowania, że jego agenci kazali producentom ceremonii wyjawić prawdę o całym zajściu. Oczywiście wszystko było wyreżyserowane. Raper doskonale wiedział, że postać odgrywana przez Sashę Barona Cohena wyląduje twarzą w jego kroczu.
Wielu podważało autentyczność reakcji Eminema. Niektórzy twierdzili, że żadna stacja telewizyjna nie odważyłaby się zrobić tak ryzykowanego gagu bez uprzedniego poinformowania gwiazd biorących w nim udział. Pozwy o odszkodowania mogłyby kosztować organizatora miliony dolarów. Główny scenarzysta gali potwierdził przypuszczenia - gwiazdor o wszystkim wiedział!
Tak, wszystko zostało wcześniej uzgodnione – powiedział Scott Aukerman. Tuż przed galą przeprowadziliśmy próbę generalną, aby mieć pewność, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nic nie odbyło się spontanicznie.
Eminem ma nadzieję, że wyjawienie prawdy poprawi jego wizerunek. W końcu właśnie postanowił wrócić do show-biznesu po długim odwyku.