Złote czasy 50 Centa powoli przechodzą do historii. Ogromna fortuna muzyka bardzo ucierpiała na kryzysie gospodarczym. Raper stracił miliony dolarów na giełdzie i musiał przesunąć premierę swojej ostatniej płyty. Niefortunne inwestycje próbuje sobie odbić na niewinnych ludziach. Gwiazdor właśnie pozwał firmę, która przeprowadziła inspekcję kosztownej willi, na zakup której się później zdecydował.
W 2003 roku muzyk za ponad 4 miliony dolarów kupił posiadłość w Farmington w stanie Connecticut.
Ogromna willa z 52 pokojami wcześniej należała do Mike’a Tysona. 50 Cent twierdzi, że firma budowlana wyceniła remont domu na pół miliona dolarów. W rzeczywistości raper wydał trzy miliony.
Media spekulują, że muzyk próbuje odzyskać chociaż część przepuszczonych pieniędzy. Początkowo chciał pozbyć się kosztownego kaprysu i sprzedać willę za 18,5 miliona dolarów. Z powodu braku chętnych na tak kosztowny zakup, gwiazdor zdecydował się pozwać firmę wyceniającą remont domu i żądać wysokiego odszkodowania. Bezmyślnie przepuścił kasę, a teraz będzie po sądach ciągał niewinnych ludzi…