Wczoraj odbył się długo oczekiwany koncert Kylie Minogue w Stoczni Gdańskiej. Australijska gwiazda wystąpiła w Polsce z okazji obchodów 20-lecia pierwszych wolnych wyborów. Dostała za to 11 milionów złotych. Na scenie pojawił się również m.in. Manaam i Kombii.
Fani zgromadzeni na terenie Stoczni byli zachwyceni występem piosenkarki. Show trwało ponad godzinę, Kylie zagrała swoje największe przeboje - I should be so lucky, Love at first sight, Kids czy Your disco needs you. Próbowała też mówić po polsku - zamiast "kocham was", krzyczała: "kocham cię!"
Nie obeszło się jednak bez małego zgrzytu. Nasz informator opisuje, że Minogue zażądała usunięcia spod sceny wszystkich fotoreporterów.
Ochroniarze mówili, że bardzo zdenerwowała się obecnością fotografów pod samą sceną - mówi nasze źródło. Wygoniła ich stamtąd, nie chcąc widzieć żadnych profesjonalnych aparatów.
Mimo to ponad stutysięczna widownia świetnie bawiła się podczas koncertu. Dużą jej część stanowili fani Kylie, którzy zaśpiewali jej Sto lat i Happy Birthday (piosenkarka w zeszłym tygodniu obchodziła swoje 41. urodziny).