Media od kilku miesięcy informują o kryzysie w związku Angeliny i Brada. Para wprawdzie pokazuje się nadal razem, ale podobno już tylko dla dobrego "PR-u". Gdy gasną kamery i flesze aparatów fotograficznych, nie chcą mieć ze sobą już nic wspólnego. Gwiazdorzy mają o co walczyć. Ponoć nie tylko każde z nich chce przejąć opiekę nad szóstką dzieci, ale także rości sobie prawa do wartych fortunę domów.
Informatorzy magazynu In Touch Weekly twierdzą, że podczas pobytu w Cannes para nieustannie się kłóciła. Nasilające się konflikty doprowadziły do ostatecznej decyzji o zakończeniu związku. Jolie i Pitt skontaktowali się ze swoimi prawnikami i szykują się do ostrej walki w sądzie. Angelina wynajęła jednego z najdroższych obrońców w Los Angeles, który specjalizuje się w rozwodach gwiazd. Aktorka i Brad nie są wprawdzie małżeństwem, ale gwiazdor jest prawnym opiekunem adoptowanych dzieci i współwłaścicielem wielu nieruchomości.
Z wielkiej miłości została już tylko silna nienawiść - przyznaje ich znajomy. Unikają się nawzajem. Ledwo są w stanie wytrzymać w jednym pokoju. Angelina i Brad już zakończyli ten toksyczny związek i nie chcą do tego wracać.
Według magazynu Pitt zamierza starać się o prawo do opieki nad dziećmi. Aktor chce spędzać z szóstką adoptowanych i biologicznych pociech połowę każdego miesiąca. Dezycje o ich przyszłości również miałby być podejmowane wspólnie. Oczywiście na takie warunki Jolie nie zamierza się zgodzić. Chciałaby mieć wszystkie dzieci tylko dla siebie.