Mike Tyson do tej pory nie poradził sobie z tragiczną śmiercią swojej córeczki Exodus. Czterolatka zmarła w wyniku tragicznego wypadku. Dziewczynka nieszczęśliwie zaplątała się w pasek zawieszony na jednym z urządzeń gimnastycznych znajdujących się w domu boksera. Pomimo natychmiastowej pomocy nie udało się uratować jej życia.
Dziś wszystkich zaskoczyła informacja, że Tyson ożenił się w sobotę z Lakihą Spicer, matką dziewczynki. Szybki ślub, na który nie mogli się zdecydować od lat, ma złagodzić ból po utracie maleństwa.
Prasa podaje, że ślub odbył się w jednym z urzędów stanu cywilnego w Las Vegas. Po złożeniu przysięgi małżeńskiej para udała się do małej kapliczki, gdzie błogosławieństwa udzielił im ksiądz. To już trzecie małżeństwo Tysona. Emerytowany bokser zarzeka się, że już ostatnie.
Media twierdzą, że szybkie małżeństwo to forma terapii. Para wzięła ślub, aby myśleć o przyszłości, a nie pogrążać się w depresji. W końcu mają jeszcze pod opieką syna, który odnalazł zwłoki swojej siostry.