Tata Weroniki Rosati, Dariusz, zwany "eurojadem" przed byłego przyjaciela rodziny, nie dostał się do Parlamentu Europejskiego. Czyli nie będzie już "eurojadem". To wielka porażka dla kogoś, kto jeszcze niedawno promował się na kandydata na prezydenta.
Okazało się, że towarzysko-medialne harce córki ni pozostały bez wpływu na poparcie taty. Aż 50 tysięcy jego wyborców poczuło się tym na tyle zniesmaczonych, że wybrało innego polityka, lub zostało w domach.
Jestem bardzo rozczarowany - komentuje Rosati w romowie z Dziennikiem swój wynik w wyborach. Pięć lat temu dostałem 70 tysięcy głosów a teraz 20. To porażka.
Facet wygląda na naprawdę zaskoczonego... Czyżby przespał macanki z Żuławskim?