Przygotowane przez Madonnę widowisko Sticky & Sweet Tour wywołało wiele kontrowersji nawet w najbardziej liberalnych krajach. Show jak zawsze stawia na erotykę i przekraczanie kolejnych barier. Madonna nie od dzisiaj przecież uwielbia szokować. Oczywiście jej wizyta w naszym kraju również nie obędzie się bez skandalu.
Wraz z ogłoszeniem koncertu w Polsce od razu pojawiły się głosy krytyki. Show piosenkarki ma się odbyć 15 sierpnia, w Święto Wniebowstąpienia Najświętszej Marii Panny. Nasilające się protesty oburzonych środowisk katolickich mogą zakłócić pieczołowicie przygotowywaną od miesięcy wizytę gwiazdy.
Wierni mają prawo się niepokoić. W zeszłym roku podczas koncertu w Rzymie Madonna zadedykowała papieżowi piosenkę Like a virgin, przypominając, że Benedykt XVI jest wciąż "dziewicą" (zobacz: Madonna prowokuje papieża!). Co wymyśli tym razem, w Święto Wniebowstąpienia Najświętszej Marii Panny?
Organizacja koncertu tego dnia to prowokacja. Rani to nasze uczucia religijne. Poza tym występy Madonny są antychrześcijańskie – mówi Krzysztof Zagozda z Katolickiego Stowarzyszenia Unum Principium, które zainicjowało protest.
Do sprzeciwu dołączyli się też radni sejmiku mazowieckiego, którzy popierają zapoczątkowaną przez stowarzyszenie akcję zbierania podpisów. Jej pomysłodawcy rozpoczęli gromadzenie głosów przeciwko występowi Madonny. Petycja zostanie wysłana do organizatorów i głównego sponsora koncertu międzynarodowej gwiazdy.
Przeciwnicy imprezy ostrzegają, że jeśli występ nie zostanie odwołany, będą protestować i utrudniać organizatorom rozpoczęcie show. Jeśli to nie poskutkuje, będzie pikieta podczas koncertu. Zagłuszymy Madonnę! - zapowiada jeden z radnych, Marian Brudzyński.
Cóż, nie ma to jak darmowa reklama. Sądzimy, że taki protest jak zwykle tylko podkręci zainteresowanie imprezą...