Pod koniec kwietnia Kelis złożyła w sądzie papiery rozwodowe. Wszystkich zaszokowała ta informacja, gdyż piosenkarka była wtedy w siódmym miesiącu ciąży. Mąż gwiazdy otwarcie zapowiedział, że całą winę zwali na żonę, bo to ona jest odpowiedzialna za rozpad sześcioletniego małżeństwa.
Oczywiście nieliczni uwierzyli w bajeczkę rapera. Prawda wyszła na jaw, gdy Kelis postanowiła opisać ich małżeństwo na swoim oficjalnym blogu. Oskarżyła męża, że ją zdradzał, gdyż w ciąży nie była w stanie sprostać jego seksualnym wymaganiom. Zaspokojenia szukał w ramionach nastoletnich fanek…
Dzisiaj chciałabym poruszyć temat zdrady. Nie mam zamiaru udawać potulnej i siedzieć cicho. Nie będę niczego ukrywać – pisze Kelis. Aby być wiernym, potrzeba szacunku do samego siebie. Możemy podyskutować o tych podrzędnych zdzirach, które dobierają się do cudzych mężów. Obie strony zdrady i romansu uważam za odrażające. Wszystkie tchórzliwe kanalie i te ich tanie wywłoki są siebie warci.
Z pewnością Kelis nie zawaha się użyć tych argumentów w sądzie, kiedy będzie walczyła o dziecko, które pojawi się na świecie już za kilka tygodni.