Sądziliście już, że Marta Żmuda-Trzebiatowska ma ugruntowaną pozycję w telewizji? Błąd. Jej "transfer roku" z TVN-u do TVP skończył się porażką. Fakt donosi, że aktorka nie załapała się jednak do nowego serialu Blondynka.
Decyzje już zapadły. Główną rolę otrzyma ktoś inny - pisze tabloid. Innym wielkim sukcesem aktorki miała być rola w spektaklu Motyle są wolne w Teatrze Kamienica Emiliana Kamińskiego. Jednak przedstawienie nie zebrało pochlebnych recenzji, a samej Żmudzie-Trzebiatowskiej dostało się za marną kreację.
Niepochlebne recenzje sprawiły, że publiczność nie dopisała i po zaledwie czterech przedstawieniach sztuka schodzi z afisza. Żmudzie-Trzebiatowskiej nie pomaga na pewno to, że ma fatalną opinię w branży (zobacz: Żmuda wyrzuciła fotografów z planu!)
*. Swoimi *fochami zniechęciła do siebie dziennikarzy, fotografów i ludzi, z którymi pracowała. Mówi się o jej trudnym, rozkapryszonym charakterze, roszczeniowej postawie i zadzieraniu nosa - pisze tabloid.
Czy pozostanie tylko gwiazdą jednego serialu? Na razie na to wygląda. Jej ambitny chłopak chyba się załamie.