Idąc do programu Mam talent, Susan Boyle myślała, że spełnia swoje marzenie. Nie podejrzewała zapewne, że stanie się produktem, który każdy będzie chciał na wiele sposobów sprzedać. Sława i szalony tryb życia gwiazdy szybko odcisnęły się na jej wrażliwej psychice.
Pomimo że Boyle programu nie wygrała, z pewnością nie można zaliczyć jej do przegranych. Brytyjscy dziennikarze dotarli do ofert, jakie agenci Susan składają prywatnym instytucjom. Zainteresowanie śpiewem lekko upośledzonej kobiety jest tak ogromne, że menedżerowie cały czas podbijają stawkę. Ostatnia rekordowa suma wynosi 100 tysięcy funtów za 12-minutowy występ, czyli jakieś 140 funtów za sekundę. Jeszcze nie tak dawno 48-latka musiała przeżyć za 130 funtów na tydzień. Tyle wynosił jej zasiłek.
Dziennikarze ustalili również, że już wkrótce Boyle podpisze kontrakt płytowy z firmą fonograficzną jednego z jurorów programu, Simona Cowella. Za nagranie albumu Susan zarobi 8 milionów funtów.
Pomimo tych sukcesów przyszłość Boyle jest bardzo niepewna. Jeden ze współprowadzących Britain’s Got Talent, Stephen Mulhern, powiedział dziennikarzom, że boi się o Susan.
Myślę, że nie wytrwa do końca trasy koncertowej. Ma zbyt słabą psychikę – twierdzi gospodarz show.