Rihanna powoli zapomina o tragedii, która wydarzyła się na początku roku. Początkowo piosenkarka unikała publicznych wystąpień i wolała w spokoju wrócić do formy. Z czasem gwiazda zaczęła odreagowywać toksyczny związek z Brownem na parkietach najlepszych nocnych klubów. Barbadoska przestała także unikać zbiorowych imprez i niedawno wybrała się na mecz koszykówki. Pech chciał, że na widowni siedział także jej był chłopak.
Według opowieści wielu świadków, Rihanna świetnie się bawiła. W ogóle nie przejmowała się, że kilkanaście metrów dalej siedzi facet, który pobił ją do nieprzytomności. Przyszła na mecz z powodu innego mężczyzny. Informatorzy donoszą, że gwiazda zadurzyła się w koszykarzu, Rashardzie Lewisie.
Bardzo chce go poznać. Strasznie się jej spodobał. Ma nadzieję, że ona też mu wpadła w oko – powiedział dziennikarzom znajomy Rihanny. Machała mu i uśmiechała się do niego przez cały mecz. Musiał ją zauważyć.
Osoby z widowni twierdziły, że podczas meczu Chris próbował nawiązać z Rihanną kontakt wzrokowy. Nic z tego! Była dziewczyna muzyka była zbyt zajęta znacznie przystojniejszym facetem.