Zatrudniony przez Kammela specjalista od wizerunku myślał, myślał i wymyślił - kazał mu zacząć znów pojawiać się publicznie w towarzystwie Kasi Niezgody. I co najważniejsze - udawać szczęśliwego i zakochanego po uszy. Wtedy ludzie pomyślą, że wszystko jest pod kontrolą... Łykniecie to?
Wczoraj pokazali się na imprezie Playboya - to ich pierwszy raz od czasu gdy oboje z hukiem wylecieli z pracy. Pojawili się na krótko, jakby chcieli tylko popozować do zdjęć i szybko wrócili do domu.
Przyszli około 21:15, byli do 22:30 - mówi nasz informator. Pozowali cały czas i ostentacyjnie trzymali się za ręce. Potem wyszli.
Naprawdę jest się czym lansować? Spójrzcie tylko na Kasię. Od razu widać po niej że uczciowość popłaca a kradzione nie tuczy.