Z całego serca wspołczujemy Dariuszowi Kordkowi. Były aktor i agent ubezpieczeniowy od lat dokłada starań, by zainteresować tabloidy swoim życiem prywatnym. Niestety, musi się zadowolić krótką wzmianką raz na kilka miesięcy. A przecież tak o to walczy! I jest naprawdę wylewny z zwierzeniach.
Niedawno zaatakował w Gali swoją byłą żonę. Polecił jej, by "zachowała trochę klasy" i "nie latała z każdą duperelą do brukowców". Teraz udało mu się wyprosić w Fakcie wzmiankę na temat swoich zaręczyn. Niewiele, ale dobre i to.
Eliza jest moją narzeczoną - informuje Kordek. Pierścionek już jej dałem. Narzeczona to jest bardzo miłe sformułowanie, ale ja mówię do Elizy żono. Tak prościej dla ludzi, którzy nie bardzo mogą sobie wyobrazić, że można żyć ze sobą bez ślubu.
Kordek niedawno rozwiódł się z poprzednią żoną w niezbyt miłej atmosferze. Nie obyło się bez publicznego prania brudów. On poniżał ją w prasie, ona nazwała go toksycznym.
Wkrótce 44-letni aktor zostanie ojcem. Jego narzeczona jest już w zaawansowanej ciąży.
Pewnie kiedyś ślub będzie, ale ja nie wiem, nawet co się jutro wydarzy w moim życiu - zapowiada filozoficznie. My wiemy - kolejny wywiad. Tym razem w Vivie.