Małgorzata Teodorska jest dowodem na to, że ciążką pracą można zajść daleko. Bardzo lubi obnosić się tym, dla czego doszła. Dzień bez pokazania koleżankom z podwórka rzeczy, na które ich nie stać, jest dla niej straconym.
Wprawdzie plany ślubne z bogatym Krystianem Zielińskim nadal są w zawieszeniu, ale impreza, jak widać, trwa. Na poniedziałkowym bankiecie Teodorska pojawiła się w biżuterii z najnowszej kolekcji Gucci, którą Super Express wycenia na 40 tysięcy dolarów. To przy obecnym kursie jakieś 130 tysięcy złotych.
Niejedna z pań zerkała na nią z zazdrością - pisze tabloid. Ale i tak żadnej nie przyszło do głowy, ile naszyjnik, pierścionek i bransoleta były warte.
Na szczęście dzisiaj dowiedzą się z Pudelka. Uspokajamy - raczej nie ma czego zazdrościć: