Nic dziwnego - przecież nie po to robiła sobie biust, żeby go od razu popsuć rozstępami. Rewia donosi, że w gronie znajomych Agnieszce Szulim zdarza się wyznać, że nie przepada za dziećmi, nie potrafi się nimi zajmować i właściwie w ogóle nie chce ich mieć.
Oficjalna wersja głosi, że po prostu jeszcze nie dojrzała do macierzyństwa, ale na wypadek gdyby zmieniła zdanie, pusty pokoik w nowo wybudowanym domu w Magdalence czeka.
Nie wiadomo, czy mąż Szulim, Adam Badziak wie o macierzyńskich planach żony, a raczej ich braku. Sam ma trochę inne zdanie na ten temat. Przy Agnieszce poczułem, że nadszedł czas na założenie rodziny, na dzieci - zadeklarował w jednym z wywiadów.
Musimy się przygotować do tej decyzji - wykręca się Szulim. Na razie nie mamy na to czasu, dopiero do tego dorastamy, bo pół roku spędzamy z dala od siebie. Nawet nie gotuję w domu.
Na razie Szulim "córeczką" nazywa swoja suczkę Amelkę, dokupioną niedawno do psa imieniem Anzelm.