Przez lata wydawało się, że Morgan Freeman to idealny mąż i gwiazdor, który trzyma się z daleka od skandali. Wypadek samochodowy, z którego aktor ledwo uszedł z życiem okaleczając kobietą rozpoczął jednak złą passę (zobacz: "Morgan Freeman zrobił ze mnie kalekę!"). Jechał bowiem autem z kochanką i wyszło na jaw, że regularnie zdradzał swoją żonę. Teraz okazuje się, że do łóżka zaciągnął nawet... własną wnuczkę!
National Enquirer poinformował, że gwiazdor ukrywał przez wiele lat romans ze swoja przybraną wnuczką, Edeną Hines, która należy do rodziny jego byłej żony Myrny. Aktor znał dziewczynkę od jej najmłodszych lat i ponoć zawsze "podejrzanie się nią interesował". Gdy Edena była jeszcze nastolatką Morgan zabrał ją na wystawną kolację i mocno upił. Tego samego wieczora w pokoju hotelowym próbował zmusić ją do seksu. Ponoć Edena zdołała się jednak obronić i zadzwoniła po swoją babcię, wtedy jeszcze żonę aktora.
Sprawę zatuszowano, a Myrna wybaczyła mężowi próbę gwałtu na własnej wnuczce. Na początku 2008 roku Freeman zabrał Edene na premierę Mrocznego rycerza. Po wystawnej gali zaprowadził 27-letnią wychowankę do swojego apartamentu i spędził z nią noc. Rankiem Edena ponownie zadzwoniła do Myrny, która rozwiodła się w międzyczasie z Freemanem, aby opowiedzieć jej o koszmarze, jaki przeżywa od lat.
Okazało się, że aktor jednak zdołał zmusić wnuczkę do seksu, gdy ta była jeszcze w szkole średniej. Zastraszona i przerażona dziewczyna regularnie dostarczała swojemu "dziadkowi" rozbierane zdjęcia, które miały zaspokoić jego chore fantazje. To mu jednak nie wystarczało i przy każdej nadarzającej się okazji uprawiał z nią seks.
Edena i Morgan Freeman nie są spokrewnieni, ale aktor znał ją jako niemowlę! Wychowywał i opiekował się przybraną wnuczką, która uważała go za dziadka. Zatem gwiazdor uprawia seks z dziewczyną, której kiedyś zmieniał pieluchy. Wyobrażacie sobie coś bardziej obleśnego?