Jeszcze kilka dni temu pisaliśmy, że Jonas Brothers próbują uwolnić się spod krępującej opieki Disneya. Do moherowych braci dołączyła także najmłodsza z gwiazdek wytwórni, Selena Gomez. W najnowszym numerze tygodnik Star pisze, że aktorka chce jak najszybciej zakończyć swój kontrakt. Powód? Ponoć szefowie stacji kazali jej zerwać z Taylorem Lautnerem.
Para doskonale się dogaduje i często chodzi na randki do najmodniejszych restauracji. Pomimo tego Gomez w każdym wywiadzie zapewnia, że łączy ich jedynie platoniczna przyjaźń. Selena dokładnie wiedziała, co mówi. W końcu właśnie to kazali jej powtarzać specjaliści z Disneya.
Szefowie boją się, że rodzice zakażą dzieciom oglądania serialu z Seleną. Dlatego właśnie każą jej zaprzeczać jakimkolwiek doniesieniom prasowym - pisze Star. Związek mógłby doszczętnie zniszczyć jej wizerunek. To obecnie chyba ostatnia z niewinnych i naiwniutkich gwiazd Disneya.
Selena jest oburzona żądaniami producentów – dodaje gazeta. Totalnie szaleje za Taylorem i nie chce, aby ktoś wtrącał się w ich związek. Chce normalnie móc z nim wychodzić i trzymać się za ręce (zapewne za inne rzeczy także). Natomiast szefowie powiedzieli jej, że publicznie może być jedynie jego przyjaciółką.
Ponoć Gomez zapowiedziała swoim agentom, że nie przedłuży kontraktu z Disneyem. Chce się stamtąd jak najszybciej wynieść.