Dorota musi nieźle lawirować, żeby znaleźć czas na randki z dwoma facetami i jeszcze się w międzyczasie przebrać. Póki co jakoś sobie radzi. Żaden chyba się nie zorientował.
Fakt donosi, że we wtorek, dzien po pokazaniu znajomym pierścionka, wyglądającego na zaręczynowy (zobacz: Doda wychodzi za mąż?!) Doda spotkała się z Negralem, liderem zespołu Behemoth, który według tabloidu oświadczył się jej. Wybrali się na romantyczną kolację na sushi. Doda jadła przyklejona do Nergala tak ściśle, jak tylko się dało. Po kolacji samochodem piosenkarki pojechali do jej mieszkania.
Następnego dnia o tej samej porze Doda spotkała się z architektem, zakochanym w niej po uszy (wiemy to od naszego informatora) Dominikiem Drygasem, z którym niedawno spędziła tydzień na sponsorowanej wycieczce w Emiratach Arabskich. Scenariusz powtórzył się dokładnie - ta sama restauracja, takie samo przytulanie. Jeśli mielibyśmy wybierać, obstawialibyśmy, że Dodę więcej łączy z Drygasem. Pozwoliła mu prowadzić swoje porsche, a to przecież coś znaczy.
Ale nie wygląda na to, żeby Dorota chciała ani musiała wybierać. Może sypiać z wieloma facetami naraz. Oni się chyba z tym pogodzą.