Liv Tyler nieczęsto gości na pierwszych stronach tabloidów. Wyraźnie nie wdała się w swojego rockowego ojca. Aktorka prowadzi spokojne życie i już od dawna współpracuje z organizacjami broniącymi praw dzieci. Nie ma się więc co dziwić, jak zareagowała, gdy zauważyła kobietę potwornie wrzeszczącą na kilkuletnie dziecko. Pech chciał, że całe zajście udokumentowali obecni na miejscu paparazzi.
Aktorka wybrała się na lunch do jednej z kafejek w Los Angeles. Pożegnała się ze znajomymi po czym udała się do swojego samochodu. Pod drodze zauważyła kobietę, która agresywnie atakowała małe dziecko. Okazało się, że to babcia wrzeszczy i szarpie swoją leżącą w wózku wnuczkę. Dziewczynka była przerażona.
Gwiazda postanowiła interweniować. Wdała się z kobietą w uliczną pyskówkę, której z czasem zaczęło przyglądać się kilku świadków.
Zagroziła, że zadzwoni na policję i o wszystkim im opowie – powiedział jeden z gapiów dziennikarzom. "Troskliwa babcia”"dosłownie wpadła w furię. Zaczęła kląć i krzyczeć na Liv, żeby nie wtrącała się w nieswoje sprawy. Aktorka spokojnie upewniła się, że z dzieckiem jest wszystko w porządku i odeszła.
Niestety nie wiemy, jak sytuacja się skończyła. Tego paparazzi już nie uwiecznili.