Niedawno Dorota Gardias zapewniała o swoim podziwie dla Magdy Mołek, uważanej za jedną najbardziej niesympatycznych telewizyjnych prezenterek (zobacz: Gardias chce być drugą Mołek!). Twierdziła nawet, że zamierza ją naśladować. To prowokuje pytania - czy w telewizji jest miejsce dla dwóch Mołek? *Jak donosi Na żywo, uwielbiający Dorotę dyrektor programowy TVN *Edward Miszczak już zadecydował. Zamierza wkręcić ją do Dzień Dobry TVN, jeśli tylko sprawdzi się w wakacyjnym Projekcie Plaża. Porównania z Mołek będą nieuniknione. Jak wykazują sondaże, widzowie nie darzą sympatią zimnej wyniosłej blondynki, natomiast w głosowaniu w Tańcu z gwiazdami okazali wiele względów Dorocie.
W TVN krąży jeszcze gorsza dla Mołek plotka - pisze tabloid. Mówi się, że Gardias idealnie nadaje się na prezenterkę Sopot Festival. A przecież to Magda od lat stawała na deskach Opery Leśnej!
Poprowadzenie sopockiego festiwalu jest moim marzeniem - deklaruje odważnie Gardias. Uwielbiam być konferajserką, mieć kontakt z publicznością. *Gdybym otrzymała taka propozycję, to chyba z wrażenia spadłabym w krzesła. *
W tej sytuacji deklaracja Doroty, że chce być druga Mołek nabiera zupełnie nowego znaczenia. I dobrze, kibicujemy pogodynce. Przyda się jakaś zmiana na tym etacie.