Dziennikarze obsługujący festiwal opolski dopatrzyli się zmiany w wyglądzie twarzy Agnieszki Szulim. Jej nos sprawia obecnie wrażenie znacznie smuklejszego niż dotąd. Ona jednak zdecydowanie zaprzecza: Na taki zabieg potrzeba przeciez czasu, okres rekonwalescencji jest dość długi. Jestem kobietą czynną zawodowo, już nie pamiętam, kiedy miałam wolne - argumentuje.
Za to my pamiętamy - to było przy okazji powiększania biustu. Po tamtym zabiegu też długo szła w zaparte, zanim przyznała się w telewizji śniadaniowej. Twierdziła, że zrobiła to dla męża.
Jej wypowiedź wywołała burzę, której powodem nie był jednak sam fakt poddania się operacji, ale powód takiej decyzji. Dlaczego w takim razie wypiera się nosa? Też ją mąż poprosił?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.