Tak przynajmniej twierdzi Angelina Jolie. Aktorka przyznała, że zakochała się w Bradzie, kiedy ten był jeszcze żonaty.
31-letnia aktorka potwierdziła, że poznała go dopiero podczas kręcenia Pana i Pani Smith w 2003 roku. Angelina była wtedy zadowolona z bycia samotna mamą, a Brad był szczęśliwym mężem Jennifer Aniston.
Podczas kręcenia filmu, stali się sobie bliżsi, ale Jolie uparcie twierdzi, że nie było żadnego romansu między nimi aż do czasu, kiedy Brad rozstał się z Aniston w 2005 roku.
Musieliśmy razem robić te wszystkie szalone rzeczy i wydaje mi się to naturalne, że w pewnym momencie pojawiła się między nami przyjaźń i partnerstwo - powiedziała Jolie magazynowi Vogue. Nagle zdałam sobie sprawę, że nie mogę się doczekać powrotu do pracy.
Angelina przyznała również, że szybko zaczęła zdawać sobie sprawę z tego, że zaczyna się zakochiwać w żonatym aktorze i że uczucie to było odwzajemnione.
Nieważne czy było to kręcenie sceny czy trening na strzelnicy, wszystko, co mogliśmy robić razem, sprawiało nam ogromna przyjemność. Po prostu staliśmy się na swój sposób parą. Aż do końca zdjęć zdawałam sobie sprawę z tego, że to może znaczyć dla nas coś więcej niż pozwalaliśmy sobie wyobrazić.
Angelina powiedziała również, że chciałaby kiedyś usiąść na spokojnie, z Jennifer i porozmawiać. Podobno panie poznały się wcześniej, ale tylko przelotnie. Po prostu minęły się, powiedziały sobie "cześć" i podały ręce.
Nie było to prawdziwe spotkanie, nie usiadłyśmy razem i nie porozmawiałyśmy - mówi Angelina. To musi być jej decyzja i przyjęłabym ją z radością.