Co łączy Pitta *i *Pattinsona, oprócz tego, że obaj mają na swoim koncie role seksownych wampirów? Otóż zarówno Brad jak i Robert zapałali uczuciem do swoich filmowych partnerek. Zachodnie media nieustannie rozpisują się na temat *sekretnego romansu *dwójki aktorów grających główne role w serii Zmierzch.
Wszyscy fani zastanawiają się, czy to prawda, czy jedynie marketingowy chwyt. Odpowiedzi na to pytanie może udzielić zachowanie Pitta, który w wywiadzie przyznał, że doradzał młodym gwiazdorom. Według partnera Jolie, zakochani powinni w miarę możliwości ukrywać swoje uczucie, a na schadzki najlepiej wybierać bezpieczne i sprawdzone miejsca.
Podczas prywatnej rozmowy poleciłem Robertowi hotel Waldorf-Astoria w Nowym Jorku, którego personel znany jest ze swojej dyskrecji - otwarcie przyznał Brad.
Cała sytuacja ponoć bardzo stresuje Pattinsona, który nie dość, że musi uważać na czyhające na każdym rogu psychofanki, to na dodatek nie może nawet wyskoczyć z ukochaną Kristen na kawę. Nie wiadomo, co zrobiłby jej rozhisteryzowany tłum nastolatek…
Przechodzą trudny czas, nigdzie nie mogą się spotkać, bo cały czas śledzą ich paparazzi. Nie mogą też wyjść z domu, bo przed nim czatuje tabun dziennikarzy - donosi magazyn Hollyscoop. Jakby tego było mało, przeszkodą do pełni szczęścia jest narzeczony aktorki, którego w najgorszym przypadku czeka los Jennifer Aniston.
My jednak pozostaniemy nieufni. Dopóki sami nie potwierdzą tych doniesień, rzekomy romans możemy wsadzić między marketingowe bajki.