Sacha Baron Cohen rozpoczął kontrowersyjną promocję swojego najnowszego filmu Bruno. Pojawił się w najważniejszych stolicach Europy w kontrowersyjnych przebraniach. Podczas wizyty w Londynie przebrał się w tradycyjny mundur brytyjskiego strażnika – oczywiście odpowiednio go zmodyfikował i paradował w wyjątkowo kusych majtkach. Natomiast promując film w Madrycie zaprezentował się w przebraniu... byka. Z wielkim, wiszącym, kudłatym penisem.
Nie macie czasem wrażenia, że wszystkie jego "żarty" są na jego kopyto?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.