Najdroższy piłkarz świata, Cristiano Ronaldo nie należy do długodystansowców jeśli chodzi o związki. Gdy niecałe dwa tygodnie temu w jednym z klubów w Los Angeles napatoczyła mu się Paris Hilton, dał się zaprosić na parę godzin do mieszkania jej siostry Nicky.
Dziedziczka, która była akurat świeżo po zerwaniu z Dougiem Reinhardtem, z radością przyjęła zainteresowanie ze strony pięć lat młodszego piłkarza. Niestety, chyba zaczęła sobie zbyt dużo obiecywać. Portugalczyk zniknął z jej pola widzenia równie szybko, jak się pojawił. Widać wspólna przyszłość nie jest im pisana.
To naprawdę fajna dziewczyna i świetnie nam się rozmawiało - powiedział dyplomatycznie podczas ostatniego wywiadu. Jestem młodym mężczyzną, Paris młodą damą i to, że spotkaliśmy się w jednym z klubów jest zupełnie normalną rzeczą. Ona mieszka bardzo daleko i jest zajęta, ja też jestem zajęty w Madrycie, dlatego nie wiem, czy znajdziemy czas, żeby się widywać. Ciężko wyrwać mi się na jakieś dłuższe wakacje.
Znaczy to chyba tyle, że Hiltonówna nie ma co liczyć na kolejną randkę. A szkoda - tak do siebie pasowali...