Tomasz Karolak chciałby uchodzić za skromnego człowieka, którego trudne koleje losu nauczyły pokory. W wywiadach chętnie opowiada, jakich zajęć się imał, zanim zaczął zarabiać na aktorstwie i jak długo czekał na swoją szansę. Wygląda jednak na to, że - jak to zwykle bywa - prasowy wizerunek nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.
Tomkowi zaczęła uderzać woda sodowa – opowiada Faktowi kolega z planu 39 i pół. Kiedy kręciliśmy jeden z odcinków, Tomasz Karolak miał powtórzyć pewną scenę. Zaczął krzyczeć, że nie będzie kilka razy robił tego samego, trzasnął drzwiami i wyszedł. To nie była jedna taka sytuacja. Tomek ostatnio zrobił się bardzo niemiły dla innych i uważa się za wielką gwiazdę.
Współczujemy. Szczególnie kobietom, które wiążą z nim przyszłość i pomagają mu "rozsiewać nasienie po okolicy"...