Po wielu miesiącach walki z sądem i ojcem upatrzonej sieroty Madonna w końcu dopięła swego i zabrała dziewczynkę ze sierocińca. Gwiazda odebrała Mercy James z londyńskiego lotniska, obecnie dziewczynka mieszka już w jej domu. Pierwsze dni z nową rodziną mała Malawijka spędzi w towarzystwie dwóch pielęgniarek i psychologa. Wysłannicy sądowi mają się upewnić, że dziecku nie dzieje się żadna krzywda.
Oczywiście gdy wyjadą, Madonna szybko odda Mercy pod opiekę niani, a sama zajmie się karierą. Ale nie oszukujmy się - i tak będzie jej u niej "trochę" lepiej niż w afrykańskim sierocińcu. Będzie mogła zostać w życiu kimkolwiek zapragnie.
Oto pierwsze zdjęcia Mercy. Prawda że słodziutka?
A to Madonna z wcześniej zaadoptowanym synkiem: