Niedawno pisaliśmy o tym, że jeden z kilku nowych chłopaków Dody, Dominik Drygas, zakochał się w niej do tego stopnia, że zostawił dla niej wieloletnią narzeczoną. Dzisiejszy Fakt potwierdza tę informację. Na sprawie ucierpiało głównie ich dziecko.
Trochę mu współczujemy tej znajomości z Dodą. Wygląda na spokojnego faceta, uprawiającego fajny zawód, w którym zauroczenie skandalizującą piosenkarką raczej przeszkadza niż pomaga. Szkoda trochę, że zostawił dla Doroty rodzinę. To przeważnie kiepsko robi na wizerunek.
Zanim w życiu Drygasa pojawiła się Doda, pędził spokojny żywot - pisze Fakt. Od wielu lat miał tę samą dziewczynę, a po przeprowadzce z Częstochowy do Warszawy powoli zdobywał renomę fachowca. Wszystko uległo zmianie, gdy poznał seksowną gwiazdkę. Początkujący architekt oszalał na jej punkcie. Jak dowiedział się "Fakt", zostawił narzeczoną, z którą ma dziecko. I jak sztubak zaczął uganiać się za Dodą.
Żeby chociaż miał ją na wyłączność... Ale zostawić rodzinę, żeby dzielić się Dodą z Nergalem i jeszcze niewiadomo kim?!
Niezbyt rozsądne.