W poniedziałek na słynnym Walk of Fame pojawiła się kolejna gwiazda. Tym razem zaszczyt uwiecznienia pośród największych sław Hollywood spotkał Cameron Diaz. Aktorka otrzymała swoją własną gwiazdę i z tej okazji wystąpiła w zwiewnej, dziewczęcej sukience.
Koronkowa, biała kreacja została uzupełniona czerwonym paskiem z kolekcji Oscara de la Rente. Taki dobór stroju i dodatków to coś wyjątkowego w przypadku Diaz. Cameron zazwyczaj ubiera się na sportowo, a na wielkie gale wybierała seksowne, wydekoltowane suknie. Lekka sukienka zdecydowanie ją odmłodziła. Cameron absolutnie nie wylgląda w niej na swoje 38 lat. Niestety zbliżenia ujawniają prawdę...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.