Nie poznaję go - mówi znajomy Janusza Józefowicza. Stał się melancholijny, w rozmowach wraca do przeszłości, wciaż dokonuje bilansów. Nawet widok zieleni na ich kikuhektarowej posesji wywołuje łzy w jego oczach.
Podejrzewamy, że nie tyle widok zieleni, co świadomosć zaciągniętego na nią i całą posiadłość kredytu nastawiają go tak refleksyjnie. Janusz Józefowicz ma wprawdzie młodą żonę i nowe dziecko, ale także mnóstwo problemów na głowie. Reprezentacyjna posiadłość w Jajkowicach okazała się ruiną, zdolną pochłonąć każdą kwotę.
Od czasu gdy w TVP zaczęła swoje rządy nowa ekipa, nikt nie jest zainteresowany współpracą z Józefowiczem, który zaledwie rok temu nie tylko wyciągał z abonamentu ciężkie pieniądze, ale też wkręcał do TVP swoich krewnych i protegowanych. Ostatnio on i Natasza wylecieli w atmosferze skandalu z koncertu Premier, kiedy zgłoszona przez nich piosenka okazała się plagiatem.
Mam wrażenie, że Janusz przeżywa upływający czas - mówi kolega reżysera. Źle zareagował na to, że aktorzy chcą mu zrobić wielką fetę. Nie wiadomo, czy to dojdzie do skutku.