Ślub Kendry Wilkinson i Hanka Basketta był chyba jedną z najbardziej medialnych imprez ostatnich lat. Była prostytutka Hugh Hefnera nie ukrywała żadnego szczegółu ceremonii, wszystko dokumentując w jej właśnie emitowanym reality show. 24-latka wyszła za mąż za futbolistę w sobotę wieczorem. Pomimo tego, że wydawało się, że Kendra niczym nas nie zaskoczy, nie obyło się bez niespodzianek.
Ceremonia miała miejsce w ogrodzie posiadłości Playboya, tej samej, w której Kendra spędziła kilka ostatnich lat. Zaproszonych zostało ponad 500 gości. Wilkinson miała na sobie białą suknię, a od firmy jubilerskiej Michael Barin wypożyczyła biżuterię o łącznej wartości 100 tysięcy dolarów.
Najbardziej szokujący jest fakt, że Kednry do ołtarza nie odprowadził jej dawny kochanek sponsor, stary Hef. Rola ta przypadła jej bratu. Media spekulują, że staruszek powoli niedomaga i nie był w stanie przejść kilkunastu metrów.
Kednra zdradziła, że ich miesiąc miodowy będzie pasował do ich dotychczasowego stylu życia. W obawie przed wścibskimi paparazzi nie zdradziła, gdzie się wybierają. Powiedziała jedynie, że to "wyspa, na której obydwoje będą mogli chodzić nago".
Więc pewnie będzie to wyglądało mniej więcej tak: