Jak informuje Super Express Agata Młynarska wróciła do faceta, który nie uznaje urodzin, imienin ani świąt, nigdy nie kupił jej kwiatów i obsmarował ją w Vivie (zobacz: *"Muszę poradzić sobie sam ze sobą")
*.
Raczej wątpliwe, żeby uznała nagle, że już dojrzał do stałego związku. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że po prostu nie mogła sobie znaleźć nikogo lepszego. Jak donosi tabloid, podczas festiwalu TOP Trendy w Sopocie zachowywali się jak zakochane nastolatki, a Młynarska bez przerwy kleiła się do świeżo odzyskanego Kreta i trzymała rękę w jego kieszeni.
Dziennikarz tabloidu postanowił kuć żelazo póki gorące i natychmiast przepytał Kreta na okoliczność zejścia się z Agatą: Na początku zachowywał się jak prawdziwy męski twardziel - pisze. Nie chciał zdradzać się z uczuciem, powiedział tylko: "Zimno było". Jednak po chwili sie otworzył i dodał z uśmiechem: "Jeśli państwo tak sądzicie to bardzo się cieszę."
Cóż, trzeba przyznać, że pasują do siebie: