Robi się gorąco wokół sprawy rozwodowej Ushera i jego wkrótce byłej żony, Tameki Foster. Jak ustalili dziennikarze, para była w separacji już od roku, a piosenkarz wyprowadził się z ich wspólnego domu w lipcu. Ponoć problemy w związku pojawiły się o wiele wcześniej, a Usher i Tameka od dawna ze sobą nie sypiali. Dlatego właśnie gwiazdor żąda od Foster przeprowadzenia testu na ojcostwo jego młodszego syna, 6-miesięcznego Naviyda.
Natonal Enquirer donosi, że para prawie w ogóle nie uprawiała seksu, jednak Tameka uparcie twierdziła, że syn został poczęty podczas jednej ze wspólnie spędzonych nocy. Piosenkarz jej uwierzył, teraz jednak zmienił zdanie.
Znajomi powtarzali mu wtedy, że jego żona ma faceta na boku - pisze National Enquirer. Teraz chce mieć jednak pewność. Będzie walczył o obu synów, nie obchodzi go, że nie są jego.
Tameka już rozpowiada dziennikarzom, że Usher miał dziesiątki kochanek. Spodziewała się widocznie, że będzie żył w celibacie. Zapowiada się na to, że para będzie próbowała wyciągnąć na wierzch jeszcze więcej brudów. Jest o co walczyć. Majątek Ushera to jakieś 80 milionów dolarów.