Pamela Anderson twierdzi, że w wakacje była w tak dobrym humorze, że w zasadzie mogła wyjść za kogokolwiek. Aktorka, która wzięła w lipcu ślub z Kid Rockiem na jachcie w St. Tropez, a obecnie już się rozwodzi, przyznaje, że po prostu ją poniosło:
Popełniłam wielki błąd, ale byłam wtedy w St. Tropez, wyszłabym nawet za byle rybaka.
Myślę, że mnie poniosło i po prostu chciałam rodziny dla moich dzieci, ale dopiero kiedy wróciłam do domu, zdałam sobie sprawę z tego, dlaczego nie byliśmy razem.
Przez długi czas byłam samotna i nadarzyła się ta możliwość założenia rodziny, z kimś kogo znałam i nie musiałam już przedstawiać dzieciom. Po prostu się znaliśmy. Obydwoje chcieliśmy rodziny, obydwoje mieliśmy dzieci. Ale kiedy byliśmy razem to po prostu nie było dobre. Jesteśmy zupełnie innymi ludźmi.
Była gwiazda Słonecznego Patrolu potwierdziła również plotki o tym, że jej już prawie były mąż, Kid Rock, był bardzo niezadowolony z jej występu w filmie Borat.
Był z tego powodu nieszczęśliwy. Nie wiem czemu. Musiałbyś się go sam zapytać, ale był naprawdę niezadowolony - powiedziała w wywiadzie radiowym u Howarda Sterna.
Pamela zdementowała jednak pogłoski o tym, że jej małżeństwo skończyło się z powodu jej nieustannych, całonocnych imprez, podczas których Kid Rock musiał sam zostawać w domu z dziećmi:
Nie, nigdy nie zostawał sam z dziećmi. To okropne, zmartwiło mnie to najbardziej, bo jestem cały czas w domu z dziećmi, jeśli nie ja, to moi rodzice, którzy mieszkają tu w Kanadzie. Nawet nie zatrudniam niańki.
Pamela ma dwóch synów, 10-letniego Brandona i 8-letniego Dylana. Obydwaj pochodzą z jej nieudanego związku z muzykiem Tommym Lee.