Joli Rutowicz udało się wreszcie wymyślić coś sensownego, co nie będzie skupiało się na promowaniu tylko jej samej. Znana miłośniczka koni wpadła na pomysł, aby zająć się ratowaniem jej ulubionych zwierząt. Jak donosi Super Express, Rutowicz będzie zajmowała kupowaniem koni z tzw. "transportów śmierci", z których stare, chude i zabiedzone idą prosto pod rzeźnicki nóż. Chce zapewnić im spokojną starość.
To jednak nie wszystko. Jolka chce też zająć się organizowaniem akcji przeciwko okrutnemu traktowaniu zwierząt. Twierdzi, że bardzo przejmuje się ich losem. Nie wiadomo jednak, na czym miałyby polegać takie działania i kiedy się zacząć.
To oczywiście pomysł jakiegoś PR-owca, by podratować wizerunek, ale może tym razem, *przy okazji Jolka zrobi coś dobrego? *