Jak pisaliśmy wczoraj, ruszyło śledztwo w sprawie domniemanych przekrętów, jakie Tomasz Kammel i jego pulchna narzeczona prowadzili przez lata, wykorzystując stanowisko piastowane przez Niezgodę (zobacz: *Ruszyło śledztwo w sprawie Niezgody)
*.
Byłej wiceprezes BPH oraz Pekao SA może zostać postawiony zarzut niegospodarności, która kosztowała oba banki około 16 milionów złotych. W toku śledztwa wychodzą coraz ciekawsze szczegóły. Fakt podaje przykład szkolenia w Chicago, na które Niezgoda wysłała swoje trzy bliskie współpracownice. Szkolenie kosztowało bank ponad 7 tysięcy dolarów, ale... żadna z pań się na nim nie pojawiła. Czyżby były w tym czasie zajęte innymi sprawami?
Jak się okazuje, nie tylko Kammel dorabiał na budżecie szkoleniowym banku. Swoje lody ukręcił też jego ojciec Christian, prowadzący indywidualnie cykle wykładów. Tomek zarabiał także na wynajmie swojego mieszkania. Jego klientami były osoby, które bank ściągał z zagranicy. Lokum Tomcia rekomendowała im sama Niezgoda. Miesięczna opłata za 70 metrów kwadratowych wynosiła... 3 tysiące euro! To wielokrotność ceny rynkowej.
Za tę urozmaiconą działalność Niezgodzie grozi nawet do 10 lat więzienia.
I spróbujcie nie oceniać ludzi po wyglądzie...