Do tej pory kończyło się na pokazywaniu faków. Kto mógłby przypuszczać, że tym razem swoje niezadowolenie z faktu bycia fotografowanym zniewieściały Cristiano Ronaldo wyrazi w tak brutalny sposób?
Incydent miał miejsce w zeszłą niedzielę, w Lizbonie. Cristiano spacerował po mieście w towarzystwie matki i siostry, gdy zauważył, że z zaparkowanego naprzeciwko jego apartamentu samochodu fotografuje go jakaś dziewczynka. 17-latka miała nadzieję na autograf i przy okazji postanowiła pstryknąć idolowi parę fotek. Gdy Cristiano ją zauważył, wpadł w szał, podbiegł do samochodu i z całej siły kopnął w szybę, której odłamki poraniły dziewczynkę.
Okaleczona fanka natychmiast udała się do szpitala, gdzie opowiedziała policjantom o całym zdarzeniu. Co ciekawe, Ronaldo nie tylko nie przyznał się do winy, ale oskarżył nastolatkę o to, że... śledzi go w nadziei na sensacyjny materiał. Następnie zarzucił jej wyolbrzymianie obrażeń.
Żałuję tego, co zrobiłem - wydukał wreszcie "przeprosiny", dodając groźnie: Nie mogę obiecać, że to się nie powtórzy. Jeśli ktoś będzie zakłócał spokój mojej rodziny, mogę zareagować w podobny sposób.
Bójcie się.