Właśnie trwa kampania promująca nowy film brytyjskiego komika Sachy Barona Cohena Bruno, mającego być satyrą na homofobów.
Zwykle odtwórca postaci osobiście pojawia się na premierowych pokazach swojego filmu w różnych miastach Europy. Towarzyszy mu przy tym posmak skandalu ze względu na prowokacyjne stroje i zachowanie.
Póki co Polacy muszą zadowolić się jego lokalnym wcieleniem w osobie Gracjana Roztockiego. Ten nudysta z Krakowa, który swoimi aktami i filmikami podbił serca internautów, uświetnił promocyjny wieczór w warszawskim klubie gejowskim Utopia.
Gracjan jest równie przerysowany co Bruno, tyle, że naprawdę wierzy w to, co robi. Ciekawe, czy zorientował się w ogóle, że to komedia...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.