Po tragicznej śmierci Michaela Jacksona nieustannie pojawiają się coraz bardziej niestworzone informacje na jego temat. Przykre, że nagłe odejście gwiazdora jedynie spotęgowało zamieszanie wokół jego osoby. Media nie muszą się nawet wysilać w szukaniu sensacji. Rodzina piosenkarza i jego menedżer podejmują same kontrowersyjne decyzje. Ponoć promotor tournee Jacksona wpadł na pomysł, aby podczas koncertów występował hologram Michaela. Pojawił się również pomysł, aby piosenkarza pochować bez mózgu, który miałby spocząć w muzeum. Jednak największy szok wywołał fragment nagrania z talk show Larry’ego Kinga.
Współpracownicy dziennikarza udali się do posiadłości Neverland, gdzie rozmawiali z byłym pracownikami Jacksona, którzy opowiadali o historii willi i dziwacznych zwyczajach swojego pracodawcy. Nagranie puszczono w trakcie show, ale dopiero widzowie zauważyli coś zaskakującego. W jednym z korytarzy widać przechadzającą się widmową postać.
Nagranie budzi ogromne zainteresowanie w Internecie. Wielu fanów jest przekonanych, że na taśmie widać ducha ich idola. Poznają jego ruchy, sylwetkę, a nawet… fryzurę. Sceptycy podważają te twierdzenia i mówią, że to z pewnością cień członka ekipy filmowej.
A Wy jak uważacie? Obejrzycie sami: