Pisaliśmy niedawno, że konserwatywne środowiska katolickie protestują przeciwko koncertowi Madonny, który ma się odbyć w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zebrano wiele podpisów, które wysłano do organizatora imprezy i zażądano przesunięcia występu. Swój oficjalny sprzeciw ogłosiłteż znany ultra-katolik Wojciech Cejrowski. Dziennik poinformował właśnie, że do akcji dołączył się też... Lech Wałęsa, który w pełni poparł działaczy Komitetu Obrony Wiary i Tradycji Narodowych.
Macie rację, ale jak to mądrze z zyskiem rozegrać, naprawdę nie wiem - napisał w przesłanej do nich wiadomości. Zdaniem byłego prezydenta protest przeciwko koncertowi Madonny powinien być odpowiednio zaplanowany i przeprowadzony. Przy złym rozegraniu może przynieść więcej strat niż korzyści.
Marian Brudzyński z Komitetu Obrony Wiary i Tradycji Narodowych twierdzi, że wsparcie Wałęsy oznacza ogromny sukces. Dzięki opowiedzeniu się byłego prezydenta po stronie konserwatystów do akcji dołączyło wiele innych osób, także duchownych. Protest poparł nawet metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz, a także Dariusz Kowalczyk, prowincjał zakonu jezuitów, który wyraził nadzieję, że nawet jeśli Madonna wystąpi 15 sierpnia, to nie będzie prowokować i wykorzystywać podczas koncertu symboli maryjnych.
Organizacja przygotowuje kolejne akcje przeciwko Madonnie. Zorganizowała między innymi... spotkania różańcowe, na których grupa wiernych będzie modlić się w intencji odwołania występu gwiazdy. Codziennie pod warszawskim ratuszem członkowie protestu będą odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Komitet Obrony Wiary i Tradycji Narodowych nie zamierza tylko polegać na najwyższej, boskiej instancji, ale również skorzystać z drogi prawnej. Chcą pozwać organizatorów imprezy za obrazę uczuć religijnych. Wzór pisma zostanie zamieszczony w prasie i na stronach internetowych. Protestujący zamierzają zachęcać każdego katolika do wysłania pozwu. Ilość oskarżeń ma wpłynąć na szybszą decyzję sądu.
Organizatorzy koncertu już zacierają ręce. Nie mogli wymarzyć sobie lepszej reklamy. Aż dziwne, że te stare sztuczki ciągle działają.